W FORMIE

BARTOSZ KOKOSIŃSKI

03/09-17/10/2010

 

Podążamy za czyimś wzrokiem. Posłusznie zatrzymujemy spojrzenie na tych samych, co on, elementach, śledzimy wskazane zmiany obrazu, obserwujemy – wspólnie. Podświadomość podpowiada bunt, jednak formalne zabiegi utrzymują dyscyplinę.

Patrzymy.

Przyglądamy się otoczeniu, pozornie nie dzieje się nic. Czy rzeczywiście? W chwili gdy to sobie uświadamiamy, gdy tylko pojawia się ta właśnie wątpliwość, wzmaga się czujność. Wytężamy uwagę. Coraz ostrożniej obserwujemy, jak przez obiektyw mikroskopu, badamy elementy, które – zestawione ze sobą – dają obraz. Tajemniczy kolaż. Uwaga Bartosza Kokosińskiego koncentruje się na ciele. To właśnie cielesność, forma, kondycja i działanie ciała są w centrum jego zainteresowania. Wyczulony na zajmujące go tematy, korzystając ze swych formalnych umiejętności i możliwości technicznych, tworzy obiekty wychodzące poza klasyczne pojmowanie „obrazu”. Fizyczność dzieł nabiera nowego znaczenia – wymiarowość oddana zostaje nie przez sam fakt „malowania”, ale poprzez zabiegi przeprowadzone na płótnie. Działalność inną niż malowanie. Forma aktywności staje się artystyczną metodą, płótna przyjmują formę ciała. Z tej formy emanuje temperatura. Stan podgorączkowy.

Ostrożność, rozbudzona w widzu, wyostrza zmysły. Intensywnie chłoniemy tą mieszankę. Co widzimy? Co tak właściwie mamy przed sobą? Kompozycja formy i forma kompozycji świadomie są upłynnione. W jednej przestrzeni byty z pozornie różnych światów. Formalnie odległe, paradoksalnie spójne są z uwagi na powtarzalność, poddawanie fizyczności obiektów eksperymantalnym zabiegom. Ramy stają się umowne, płótno wkracza w trójwymiar, materia ożywa. Żywotne ciało Artysty wystawione zostaje na próbę, zmuszone do działania, którego celem jest… forma?

Różnorodność prac przeplatających się ze sobą w ramach wystawy jest komunikatem: podmiotowość obiektu nie jest zagrożona. Destrukty – zdegradowane – dostępują formalnej nobilitacji. Obrazy niebędące obrazami, dzieła sztuki przepoczwarzone. Obrazy ruchome zamknięte w stałym kadrze, minimum dźwięku. Nawet mrugnięcie okiem może jednak ograbić ze swoistego przywileju zauważenia zmian rzutujących na całość zjawiska. Ułamki realnych sekund zdradzają upływ „innego czasu”, obnażają zabiegi operatora stojącego za kamerą. Inspiracja płynie z klasyki, jednak Autor – sprowokowany – manipuluje, zaburza sielską wizję. Czysta forma wyjściowa jest pożywką dla iluzji, dynamicznym przejściem od kompletnego bezruchu do błyskawicznych zmian. Sztuka ożywa.

Wypadamy z roli punktu odniesienia dla Twórcy ekspozycji, stajemy się jej elementem, składową kompozycji. Fizyczna obecność Artysty wyczuwalna jest na każdym kroku. Włączeni w układ obiektów zaczynamy funkcjonować w odmiennej formie – sami jesteśmy obserwowani. Uderza siła spojrzenia zwróconego na widza, ale wzrok nim kierujący nie słabnie. Kuriozalna samoobserwacja – dosłowna w odniesieniu do Artysty, namacalna w przypadku obserwatorów – ewidentna jest w wielu z prezentowanych prac. Komentarz Kokosińskiego jest wizualnym szeptem.

Proces przejścia – od postawy biernej aż do intensywnej aktywności – w ramach wystawy ostrożnie obserwowany jest przez Artystę-diagnostyka. Każda z prac ma swoją cielesność, silnie wyczuwalną temperaturę – ciała. Wystawa opiera się na formalnej prezentacji rozwoju, zestawieniu obiektów symbolizujących kolejne stadia przemiany. Emocje odbiorców nadają pracom cechy żywego organizmu, osobowość chorego. Fizyczne zmiany, objawy, symptomy, zostały zaobserwowane i podkreślone, ale także stworzone podczas sprawnych zabiegów Twórcy w zaciszu pracowni. Kokosiński tworzy swoiste preparaty, na podstawie których kontynuować można quasi-laboratoryjne dywagacje o kondycji, analizować wskazówki i sygnały, funkcje życiowe. Być może na ich podstawie łatwiej jest ocenić – w jakiej jesteśmy formie? Wystawa jest integralną, kompletną formą; poszukiwany – obserwator w dobrej kondycji.

Karolina Harazim


BARTOSZ KOKOSIŃSKI

Urodzony w 1984 roku, absolwent Liceum Plastycznego w Dąbrowie Górniczej oraz Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Zajmuje się malarstwem, obiektami i sztuką wideo. Brał udział m.in. w międzynarodowej wystawie sztuki młodych „JEUNE CREATION EUROPEENNE” w Montrouge we Francji, „blankly, perfect summer”, VertexList w Nowym Yorku oraz „Bestregarts Junge Kunst”, Frankfurt w Niemczech. Do tej pory zorganizował dwie indywidualne wystawy „Wstyd przed powtórzeniem” i „Na początek – koniec” w krakowskiej Galerii Sztuki Współczesnej Nova. Zdobywca nagrody kanadyjskiej fundacji ELIZABETH GREENSHIELDS oraz dwukrotny stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Obecnie mieszka i pracuje w Krakowie.

KAROLINA HARAZIM

Kuratorka sztuki współczesnej. Absolwentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Jagiellońskiego, Podyplomowych Studiów Zarządzania Kulturą UJ oraz podyplomowych Muzealniczych Studiów Kuratorskich w zakresie prezentacji sztuki współczesnej UJ. W latach 2007-2010 Prezeska Zarządu Fundacji na Rzecz Rozwoju i Promocji Sztuki Współczesnej Pauza.

image 7